I posiadam nadzieję, że nigdy nie podasz w wątpliwość mojego
bohaterstwa, bowiem rozesłanie posłania do pozostałych miejsc i wszystkich artykułów zapalczywych w kosmosie będzie ode
mnie żądało więcej brawurze aniżeli wszelkie operacje, jakie przedtem zaplanowano i o jakich śniono. Być może piłka od
razu trafi w bramkę i zostaniemy wyeliminowani przed zabraniem runu*, trudno. Przynajmniej wizytujemy naszych rządców,
kiedy przychodzą wygarbować nam karnację. Co już będzie nie lada osiąganiem. Może przy okazji sami stwierdzimy się w
garbowaniu?
– Więc jesteś żołdakiem. – Erich odsłonił zębiska w uśmiechu. – Konferuję, że te niemnogie operacje, w jakich uczestnik
wykładałeś, dawny cięższe aniżeli każde, które mi przypadły w wkładzie w przeciągu pierwotnych stu snów. Tu chylę czoło
przed tobą. Ale żeś przepuścił głowę dla dziewki, żeś oślepł z miłości, że niespodziewanie majaczysz o orędziu pokoi...
– Zaprawdę, Bóg mi widzem, odmieniła mnie namiętność i pannica! – krzyknął Bruce, a ja obejrzałam się na Lili i
przypomniałam sobie słowa Dave: „Jeżdżę do Hiszpanii”, zastanawiając się, czy ilekroć jeszcze spłonę takim rumieńcem. –
A prędzej dzięki nim stanąłem w obronie czegoś, w co zawsze przypuszczałem. Wyrządziły, że...
– Wunderwaffe*! – wykrzyknął Erich i odstawił błazeński taniec na bombie, czym doprowadził mnie do pasji. Aktorsko
krzywił dłoni w łokciach i nadgarstkach, huśtał biodrem, łobuzersko przekrzywiał łeb i gwałtownie mrugał oczami. –
Zachęcisz mnie na wesele, Bruce? Tylko wydobądź sobie odrębnego drużbę, bo ja, dziewczynka z kwiatkami, będę rozdawać
śliczne bukieciki co ważniejszym gościom. Dłoni, Firm! Dla ciebie, Kaby! Masz, Greto! Dankę suszą Ach, wskazuje Herze im
Nieśmiertelnik.. ojciec... ojciec.. sofa-tapczan..